piątek, 23 marca 2012

Следующая остановка: Проспект Титова

Jak co środę jadę sobie marszrutką nr 38 do mojej ulubionej szkoły, a tam zaraz za stadionem, przed muzeum, na wysokości obiektu o nazwie Дворец молодежи Юность widzę takie coś:

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie był to Donieck i gdyby nie nietypowy wygląd ostanowki. Nie dość, że wygląda jak bramka piłkarska, to ma nawet prawdziwe jej wymiary, a zamiast ławki są krzesełka identyczne jak na pobliskiej Donbas Arenie.

Chciałam napisać, że władze miejskie uraczyły mieszkańców Doniecka nowym przystankiem tramwajowym. Ale nie. Szczegółów dostarczył mi Piotr (nie ma to jak dostać info o Doniecku z Kijowa). Wysiliłam mózg, przeczytałam artykuł po rosyjsku i się okazało, że jak zwykle inicjatorem akcji nie są władze, a lokalny klub sportowy Шахтёр (wersja rosyjska)/Шахтар (wersja ukraińska) (przebiegłe kanalie nazwę w logo mają po ukraińsku, ale piszą o sobie po rosyjsku). Czy wszystko w tym mieście musi być zrobione przez Rinata?

Czemu się podniecam wiatą przystankową? Ano dlatego, że to pierwszy piłkarski przystanek jaki widziałam, mocno się wyróżnia w tym szarym i brudnym Doniecku (chociaż pod tym względem i tak rządzi Gorlovka, ale o tym innym razem), a poza tym zazwyczaj przystanki w Doniecku wyglądają całkowicie inaczej. Albo wcale nie wyglądają, bo ich po prostu nie ma.

Nie myślcie tylko, że to jakaś rewolucja. Nadal nie znajdziecie informacji jaka linia tramwajowa tamtędy biegnie (a może raczej pełznie) ani o jakiej godzinie spodziewać się można tramwaju. Nic z tego. Ukraina nadal pozostaje Ukrainą.

Więcej zdjęć ostankowych futbolnych wrót poniżej.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz