piątek, 25 maja 2012

Ciepły letni deszcz, który zatopił Donieck

Tradycyjne pory roku oraz donieckie pory roku
W Doniecku nie ma pór przejściowych. Jednego dnia nosisz zimowy płaszcz, następnego biegasz w koszulce na krótki rękaw i nikogo (no dobra, prawie nikogo) to nie dziwi. Działa to również w drugą stronę i zima może cię zastać w trampkach. A jeśli ich podeszwy są pęknięte, to już w ogóle nie jest fajnie. Wiem co piszę. W tym tygodniu w środę było +30, w czwartek +20, w piątek +10. Dlaczego? Przez deszcz.

Deszcze w życiu widywałam różne. Widywałam je również w różnych krajach. Berlińska burza sierpniowa na długo zapadła mi w pamięć (a jeszcze bardziej cudowne niebo po burzy). Cholerny deszcz w Sewilli również (padało mało intensywnie, ale za to przez miesiąc non stop, a w stolicy Andaluzji, jak i w pozostałych jej częściach, rynien i studzienek kanalizacyjnych można ze świecą szukać, więc Plaza Nueva zamieniła się w jezioro, a przejście Puente de San Telmo w suchym ubraniu było niewykonalne). Ale tego, co przeżyłam 24.05 w Doniecku nie zapomnę nigdy.

Dzień Pobiedy

Jak się u nas świętuje zakończenie II Wojny Światowej? Pamiętam flagi państwowe na ulicach i chyba na tym się kończy. Więcej uwagi poświęca się obchodom 1 września, a tym, którzy walczyli o wolność oddaje się cześć głównie 11 listopada. Osobno traktuje się Powstanie warszawskie. A jak jest tu, na Ukrainie w Doniecku?
Zwyciężyliśmy! Zwyciężymy! Komunistyczna Partia Ukrainy.